Sekundy decydowały o uratowaniu życia 32-latka. Gdyby nie szybkie i sprawne działania policjantów z Komisariatu w Ozimku, próba targnięcia się na własne życie, zakończyłaby się śmiercią. Liczyła się każda sekunda – po udzieleniu pierwszej pomocy, mężczyzna odzyskał funkcje życiowe.
W czwartek (30 lipca) przed godz. 23.00 na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że ma przygotowany sznur i idzie odebrać sobie życie. Takie zgłoszenie trafiło do dyżurnego z Ozimka. Ze zgłaszającym nie było żadnego kontaktu - nie odbierał telefonu.
Po zlokalizowaniu numeru z którego kontaktował się mężczyzna, z pomocą natychmiast ruszył policyjny patrol. Mł. asp. Mariusz Śnieżek i sierż. sztab. Łukasz Grygiel ma miejsce dotarli już w kilka minut.
Na drewnianej wiacie policjanci zauważyli wiszącego na sznurze młodego człowieka. Mężczyzna nie reagował na żadne bodźce, mundurowi oswobodzili go z pętli. Bezwładnego, bez najmniejszych oznak życia położyli na ziemi i zachowując zimną krew, podjęli akcję reanimacyjną, w międzyczasie wzywając pogotowie.
Po upływie kilku minut ciągłej akcji ratowniczej policjanci przywrócili funkcje życiowe 32-latka. Przytomnego już mężczyznę przekazali zespołowi pogotowia ratunkowego.
O uratowaniu życia mieszkańca gminy Ozimek zadecydowała przytomna postawa policjantów i szybko podjęta przez nich akcja reanimacyjna.