Opolskie bajki, które ocaliła od zapomnienia profesor Simonides

3 min czytania
Opolskie bajki, które ocaliła od zapomnienia profesor Simonides

W sali, której zapach starych książek miesza się z gwarą opowieści, rodzi się obraz Opolszczyzny taki, jakiego nie znajdziemy w podręcznikach. W Opolu naukowe zbiory i lokalne gawędy połączyła prof. dr hab. Dorota Simonides, która przez dekady spisywała opowieści mieszkańców, by dziś wydać je w formie jednej, opasłej księgi. To nie jest tylko antologia — to atlas obyczajów, wierzeń i śląskiego humoru, który znów można trzymać w ręku.

  • Księga Bajek Opolskich - co w niej mieszka
  • Opole i tereny - jak zbierano opowieści oraz co z nich zostało

Księga Bajek Opolskich - co w niej mieszka

Prof. dr hab. Dorota Simonides zebrała w jednym tomie teksty, które przez lata powstawały podczas wypraw terenowych i w pracowniach naukowych. W publikacji znalazły się warianty znanych opowieści, teksty dotąd niepublikowane oraz opracowania dostosowane do współczesnego czytelnika - z ujednoliconą gwarą i słowniczkiem gwarowym. Autorka tłumaczy, że część wątków sięga kronik średniowiecznych, ale większość pochodzi z badań prowadzonych wspólnie ze studentami w latach 1966 - 1990.

W zbiorze nie brakuje opowieści związanych bezpośrednio z regionem: między innymi “Jak powstała nazwa Opole”, legenda o śmierci księcia Bolesława VI z Opola, historie tłumaczące powstanie Kościoła św. Sebastiana czy opowieść “O śpiącym wojsku Świętej Jadwigi pod opolską Wieżą Piastowską”. Księga ma przy tym ambicję być przystępna - ma zadowolić zarówno osoby znające śląskie realia, jak i tych, dla których gwarę trzeba wyjaśnić.

“Wyrosłam na bajkach”

  • prof. dr hab. Dorota Simonides

Opole i tereny - jak zbierano opowieści oraz co z nich zostało

Pani profesor sięga pamięcią do czasów, gdy zaczynała zbierać materiały - pochodząc z Nikiszowca, trafiła na studia dzięki kontaktom z Uniwersytetem Jagiellońskim, a później wróciła na Śląsk, by prowadzić terenowe badania. Wspomniane wyprawy nie były proste - autorzy notowali historie z użyciem magnetofonów, prosili miejscowych proboszczów o pomoc, a studentki i studenci nagrywali gawędy od najstarszych mieszkańców. Część zbiorów uratowano przed żywiołem podczas powodzi - archiwa zostały częściowo zabezpieczone przed wielką wodą w roku 1997.

Opowieści miały też swoje zabawne momenty. Pani profesor przypomina scenę, gdy wiejska gawędziarka opowiadała o kręgach piekła, a studentka skojarzyła to z Dantego - na co rozmówczyni była przekonana, że w jej wiosce przyjechał sam “Danty”. Takie sytuacje odsłaniają nie tylko treść bajek, ale też sposób, w jaki mieszkańcy lokalnie interpretowali wielkie literackie echa.

“Bajki to nasze regionalne dziedzictwo”

  • prof. dr hab. Dorota Simonides

Księga ma także wymiar edukacyjny i wychowawczy - według autorki bajki pokazują, jak dawniej kształtowano normy moralne, jak ceniono spryt i odwagę, i jak w opowiadaniach dobro zwycięża ze złem. Autorka przypomina, że wiele wątków zachowało tożsamość narodową i regionalną właśnie dzięki przekazowi ludowemu.

Na marginesie badań warto zaznaczyć, że materiały gromadzone były także dla innych badaczy - profesor Simonides wspomina współpracę z badaczami takimi jak prof. Moszyński, prof. Gładysz czy prof. Klimaszewska, którzy zachęcali ją do etnograficznej drogi naukowej.

Sprzedaż i dostępność książki zorganizowano tak, by docierała do mieszkańców i zainteresowanych - “Księga Bajek Opolskich” jest oferowana podczas spotkań w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Opolu.

Księga powstała jako odpowiedź na prośby czytelników i ma służyć kolejnym pokoleniom - zarówno tym, które pamiętają gawędy rodziców i dziadków, jak i tym, które chcą poznać lokalną wyobraźnię i gwarę.

Dla mieszkańców sprawa praktyczna - co z tej księgi wynika dla codziennego życia? To materiał do lekcji regionalizmu w szkołach, baza dla animatorów kultury i pomysł na rodzinne spotkania przy opowiadaniu historii. Znajomość legend o miejscach i postaciach - takich jak historie wokół Wieży Piastowskiej czy opowieści o świętych patronach - daje szansę na głębsze zrozumienie miejskich przestrzeni, nazw i zwyczajów podczas spacerów po Opolu .

Książka łączy naukowe opracowanie z opowieścią przekazaną “z pierwszej ręki” - to zaproszenie, by na nowo słuchać starszych mieszkańców, sprawdzać lokalne nazwy i rozmawiać o tym, co w opowieściach kryje życie codzienne.

na podstawie: Urząd Miasta w Opolu.

Autor: krystian