
Niecodzienna interwencja w Zdzieszowicach zakończyła się zatrzymaniem mężczyzny, który nie tylko zakłócał porządek w lokalu gastronomicznym, ale także był powiązany z serią włamań na terenie powiatu. Jego agresywne zachowanie i kolejne czyny przestępcze doprowadziły do decyzji o wydaleniu go z Polski.
- Burzliwa noc w Zdzieszowicach z udziałem agresywnego mężczyzny
- Seria przestępstw i konsekwencje dla mieszkańców powiatu krapkowickiego
Burzliwa noc w Zdzieszowicach z udziałem agresywnego mężczyzny
W środę 14 maja dyżurny krapkowickiej policji otrzymał zgłoszenie o awanturze w jednym z lokali gastronomicznych w Zdzieszowicach. Na miejscu funkcjonariusze zastali 34-letniego obywatela Ukrainy, który wymachiwał kijem bilardowym i krzyczał w kierunku mundurowych. Mężczyzna wykazywał się dużą agresją i ignorował polecenia policjantów, co zmusiło ich do szybkiego obezwładnienia go i przewiezienia do jednostki.
Seria przestępstw i konsekwencje dla mieszkańców powiatu krapkowickiego
Podczas zatrzymania okazało się, że zatrzymany miał ponad promil alkoholu we krwi. W pomieszczeniu dla osób zatrzymanych jego agresja nie osłabła – uszkodził kamerę monitoringu, rzucając nią o drzwi. Policjanci skrupulatnie przeanalizowali dostępne materiały, w tym nagrania z mediów społecznościowych, które ukazywały półnagiego mężczyznę chodzącego środkiem drogi i wymachującego przedmiotem przypominającym ostre narzędzie.
Śledczy potwierdzili, że osoba na nagraniach to ten sam 34-latek. Dodatkowo ustalono, że mężczyzna jest odpowiedzialny za włamania do ogródków działkowych na terenie powiatu krapkowickiego, powodując straty przekraczające 20 tysięcy złotych.
Po przedstawieniu trzech zarzutów podejrzany przyznał się do winy. Po zakończeniu czynności policyjnych został przekazany Straży Granicznej i wydalony z kraju.
Na podst. Policja Opole