
W powiecie brzeskim doszło do niecodziennej sytuacji, w której młody mężczyzna padł ofiarą oszustwa. Zamiast złotej biżuterii, nabył jedynie bezwartościowy tombak. Jak to się stało? Przeczytajcie o tej zaskakującej historii!
Brzeska stacja paliw świadkiem nietypowego oszustwa
Kilka dni temu na jednej ze stacji paliw w powiecie brzeskim miała miejsce sytuacja, która mogłaby zdziwić niejednego przechodnia. 23-letni mieszkaniec regionu został podejrzanie zachęcony do zakupu biżuterii przez nieznajomego mężczyznę. Oszust twierdził, że jego karta płatnicza jest uszkodzona i potrzebuje pieniędzy na paliwo. Wydawało się, że oferta była niezwykle korzystna.
Oszustwo na złoto - jak do tego doszło?
Mężczyzna zaproponował młodemu mieszkańcowi kilka sygnetów oraz łańcuszków, zapewniając go, że wszystko jest wykonane ze złota. Skuszony atrakcyjną ceną, 23-latek zdecydował się na zakup za kwotę 1 800 złotych. Po dokonaniu transakcji udał się do jubilera, aby zweryfikować wartość swojego nabytku. Niestety, okazało się, że biżuteria była jedynie znikomej wartości tombakiem.
Apelujemy o rozwagę i ostrożność w kontaktach z nieznajomymi! Tego typu sytuacje pokazują, jak łatwo można paść ofiarą oszustwa. Warto pamiętać o zasadzie ograniczonego zaufania i nie dawać się skusić na podejrzane oferty. Oszuści potrafią wykorzystać ludzką dobroć i chęć pomocy w trudnych sytuacjach.
Na podst. KWP Opole