Czy sprawiedliwość ma oczy nawet podczas zakupów? Opowieść z Prudnika pokazuje, że przestępcy nie mają łatwo nawet poza godzinami służby stróżów prawa. Policjant i policjantka, choć w cywilu, potrafią działać z zaskoczenia i przywrócić porządek na lokalnych ulicach.
- Prudnicka para policjantów zapobiega kradzieży, będąc na zakupach.
- Spontaniczna reakcja funkcjonariuszy poza służbą pozwoliła na natychmiastowe zatrzymanie złodzieja.
- Złodziej ukarany na miejscu mandatem przez wezwanych na interwencję policjantów.
- Mieszkańcy i pracownicy sklepu doceniają bohaterstwo poza służbowych policjantów.
Wyobraź sobie spokojną niedzielną noc, kiedy to po dniu pełnym obowiązków decydujesz się na szybkie zakupy. Sceneria ta była świadkiem nietypowego zdarzenia w jednym z prudnickich marketów koło godziny 20:00. Tamtejsi mieszkańcy stali się świadkami niecodziennego zatrzymania, wykonanego przez dwoje policjantów, którzy akurat nie byli na służbie.
Para funkcjonariuszy, korzystając z wolnego czasu, natknęła się na mężczyznę, który postanowił wzbogacić swoje zapasy o butelki alkoholu, jednak bez zamiaru zapłacenia za nie. Szybka i zdecydowana postawa policjantów pozwoliła udaremnić jego plany. Chwile po tym, jak 38-letni mieszkaniec Prudnika przemknął koło kas i zmierzał ku wyjściu, został zaskoczony przez parę prawa i porządku.
Aspekt prawnokarny zdarzenia został natychmiast załatwiony. Mężczyzna stanął w obliczu konsekwencji w postaci 500-złotowego mandatu, nałożonego przez wezwanych na interwencję policjantów. Tym samym skradziony towar powrócił na półki sklepowe, a sprawiedliwość zwyciężyła.
Zachowanie funkcjonariuszy, choć po godzinach służbowych, zyskało uznanie i podziw w oczach społeczności. Mieszkańcy Prudnika mogą czuć się bezpieczniej, wiedząc, że ich obrońcy są czujni niezależnie od okoliczności. To przesłanie, które w tych niepewnych czasach, może napawać optymizmem i poczuciem wspólnoty.
Źródło: KWP Opole