Piątek 13 stycznia okazał się pechowym dniem dla kierowcy busa. Tego dnia, na opolskim odcinku autostrady, 32-latek został skontrolowany przez funkcjonariuszy Izby Administracji Skarbowej. Okazało się, że przewozi On blisko 70 kilogramów marihuany o wartości czarnorynkowej ponad 3 mln złotych.

Jak ustalili śledczy z komendy miejskiej, przesyłka nadana została we Włoszech i docelowo miała trafić do Czech. Bus przewożący nielegalny towar został namierzony przez funkcjonariuszy służby celno - skarbowej na opolskim odcinku autostrady. Kierowca tłumaczył funkcjonariuszom, że marihuana ta przeznaczona jest do celów leczniczych.

Zanim mundurowi dali wiarę kierującemu, sprawdzili poziom stężenia substancji czynnych w przewożonych roślinach. Tu okazało się, że poziom THC został znacznie przekroczony. Dla mundurowych oznacza to tylko jedno – taka marihuana nie trafi do apteki, a na czarny rynek przestępczości narkotykowej. Transport nie pojechał dalej, a zatrzymany 32-latek został przekazany opolskim policjantom.

Razem z podejrzewanym do jednostki policji trafiły zabezpieczone narkotyki. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna przewoził blisko 70 kilogramów marihuany, których wartość czarnorynkową oszacowano na ponad 3 miliony złotych. Męźczyzna usłyszał zarzut przewozu i dostawy środków odurzających. Czyn taki jest zagrożony karą od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.

Śledztwo w tej sprawie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Opolu, prowadzą policjanci z komendy miejskiej. Na podstawie zebranego materiału dowodowego, opolska prokuratura skierowała przeciwko 32-latkowi wniosek aresztowy do sądu. Teraz na proces podejrzany będzie oczekiwał w warunkach izolacji. Funkcjonariusze nie wykluczają dalszych zatrzymań osób, które uczestniczyły w przemycie.