Kryminalni z komendy miejskiej w Opolu zatrzymali sprawcę brutalnego rozboju, do którego doszło w jednym ze sklepów w Tarnowie Opolskim. Tam, zamaskowany mężczyzna zażądał od sprzedawcy wydania pieniędzy z kasy, miał grozić mu przy tym nożem. Po wszystkim przebrał się w okolicy pobliskiego cmentarza, gdzie porzucił nóż i ubrania w których dokonał rozboju. Zatrzymany trafił już do aresztu na 3 miesiące. 35-latek musi się teraz liczyć z karą nawet do 12 lat więzienia.

23 grudnia dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o napadzie na jeden ze sklepów w Tarnowie Opolskim. Na miejsce natychmiast wysłano policjantów. W rozmowie z poszkodowanym policjanci ustalili, że zamaskowany mężczyzna miał wejść do sklepu i grożąc nożem zażądać od kasjera wydania pieniędzy. W obawie o własne życie sprzedawca miał otworzyć kasę i przekazać znajdujące się tam kilkaset złotych. Po zabraniu łupu, sprawca rozboju miał uciec z miejsca przestępstwa.

Do tej sprawy zostali zaangażowani policjanci pionu kryminalnego z komendy miejskiej w Opolu. Zebrane przez nich informacje wskazywały, że mężczyzna dobrze przygotował się do napadu - był zamaskowany i wszedł do sklepu w chwili, gdy w środku nie było żadnego klienta. To zdecydowanie nie ułatwiło procesu jego identyfikacji.

Pracujący nad tą sprawą funkcjonariusze, skrupulatnie i z pełnym zaangażowaniem wykonywali wszelkie czynności, aby ustalić sprawcę rozboju. Analiza lokalnego środowiska, zebrane informacje i dowody w sprawie, pozwoliły na ustalenie trasy, jaką mógł przemieszczać się podejrzewany. W trakcie oględzin pobliskich ulic, policjanci ujawnili porzucony nóż i ubrania. Pokrzywdzony kasjer potwierdził, że rzeczy znalezione w okolicy cmentarza należą do poszukiwanego sprawcy rozboju.

Teraz policjanci byli już o krok od zatrzymania mężczyzny. Wytężona praca operacyjna pozwoliła na wytypowanie osoby podejrzewanej o ten rozbój. Okazał się nim 35-letni mieszkaniec powiatu strzeleckiego.

28 grudnia funkcjonariusze zapukali do domu podejrzewanego. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do jednostki policji. W prokuraturze usłyszał zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Prowadzący śledztwo prokurator zdecydował o skierowaniu do sądu wniosku o jego tymczasowe aresztowanie. Teraz 35-latek oczekuje na wyrok w warunkach izolacji. Za takie przestępstwo grozi do 12 lat więzienia.