Zarzut kradzieży puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy usłyszał 43-letni opolanin. Mężczyznę policjanci zatrzymali już dwa dni po zdarzeniu. Za kradzież prawo przewiduje karę do 5 lat więzienia. W tym przypadku, prokuratura zakwalifikowała czyn jako kradzież szczególnie zuchwałą, za którą kodeks karny przewiduje do 8 lat pozbawienia wolności. Podejrzany przyznał się do kradzieży puszki, której zawartość opróżnił, a ją samą wyrzucił do kosza na śmieci.
Do tego bulwersującego zdarzenia doszło 29 stycznia 2022 roku, około godziny 11:00, w sklepie przy ulicy Krakowskiej w Opolu. Podejrzany, wykorzystując nieuwagę ekspedientki sklepu, wszedł do placówki handlowej i skradł znajdującą się tam puszkę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dopiero następnego dnia pracownicy zorientowali się, że przy kasie brakuje puszki przeznaczonej na dobrowolne datki. Przeglądając monitoring ustalili, że do kradzieży doszło dzień wcześniej. O fakcie zawiadomili policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
Funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie, przesłuchali świadków i zabezpieczyli materiał dowodowy. Kryminalni pracowali nad ustaleniem tożsamości męzczyzny odpowiedzialnego za kradzież. Jak ustalili, łączna wartość skradzionych datków przeznaczonych na leczenie chorych dzieci, wyniosła nie mniej niż 600 złotych.
Po dwóch dniach od zdarzenia mężczyzna przypominający sylwetką podejrzewanego o kradzież ponownie zawitał w sklepie przy Krakowskiej. Na miejsce natychmiast udali się nasi policjanci. 43-latek był kompletnie pijany. Został on zatrzymany i doprowadzony do policyjnych aresztów.
Po analizie zgromadzonego materiału prokurator czyn zakwalifikował jako kradzież szczególne zuchwałą. To rodzaj kradzieży, podczas której sprawca działa w sposób lekceważący lub wyzywający wobec posiadacza rzeczy. W tym przypadku to pogwałcenie woli osób, które przekazały pieniądze ze wskazaniem na leczenie dzieci.
Następnego dnia po wytrzeźwieniu, podczas przesłuchania 43-latek przyznał się do kradzieży. Jak wyjaśnił, z puszki wyjął pieniądze, a ją samą wyrzucił do kosza na śmieci. Za taki czyn mieszkańcowi Opola grozi do 8 lat więzienia.
Apelujemy też do osób, którym puszki na datki zostały powierzone o ich staranne zabezpieczanie. Chodzi przede wszytskim o to, aby oddane do nich pieniądze nie trafiły w ręce osób niepowołanych.