Zaczęło się kontrolą drogową. 40-letni mieszkaniec Opola popełnił wykroczenie w ruchu drogowym. Jak się okazało, nie posiadał uprawnień do kierowania, miał za to przy sobie amfetaminę i marihuanę. W jego mieszkaniu kryminalni znaleźli kolejne znaczne ilości narkotyków. Mężczyzna usłyszał już zarzut posiadania substancji zabronionych. Decyzją sądu trafił do aresztu na dwa miesiące. Grozi mu do 10 lat więzienia.
15 marca, w godzinach wieczornych, policjanci z komendy miejskiej patrolowali ulice miasta. W pewnym momencie mundurowi zauważyli kierującego busem, który na widok policyjnego radiowozu gwałtownie skręcił w boczną uliczkę. Policjanci ruszyli za kierującym. W trakcie kontroli okazało się, że 40-latek nie posiada uprawnień do kierowania. Miał za to przy sobie amfetaminę i marihuanę.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnych aresztów. Dodatkowo kryminalni w trakcie przeszukania mieszkania zajmowanego przez 40-latka, ujawnili kolejną ilość substancji zabronionych. Łącznie zabezpieczyli ponad 200 gramów amfetaminy i marihuany.
Podejrzany usłyszał już zarzuty posiadania narkotyków w znacznej ilości. Śledczy z prokuraturą wystąpili z wnioskiem o zastosowanie wobec zatrzymanego najsurowszego środka zapobiegawczego. Mężczyzna był już karany za podobne przestępstwa, dlatego decyzją sądu trafił do aresztu na dwa miesiące. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi do 10 lat więzienia.