Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Opolu ustalili kierującego ciężarówką, który w poniedziałkowe popołudnie miał doprowadzić do wypadku na obwodnicy Opola. Samochód ciężarowy po wjechaniu w osobowe audi, pchał je przez kilkaset metrów. Tir odjechał z miejsca zdarzenia, a kierujący samochodem osobowym trafił do szpitala. 56-latek został przesłuchany i złożył wyjaśniania.
3 sierpnia, kilka minut po 17:00, otrzymaliśmy informację o zdarzeniu drogowym na obwodnicy Opola, w którym miał brać udział samochód osobowy i ciężarówka.
Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynikało, że kiedy ze skrzyżowania ruszyło osobowe audi, na jego tył najechał samochód ciężarowy. Następnie ciężarówka miała pchać poprzedzającą ją osobówkę około 200 - 300 metrów. Na szczęście kierującemu audi udało się zjechać na pobocze. Wtedy samochód ciężarowy odjechał z miejsca zdarzenia, a kierujący samochodem osobowym został zabrany do szpitala.
Wyjaśnieniem okoliczności wypadku zajęli się śledczy z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny, zabezpieczyli ślady, monitoring na trasie przejazdu ciężarówki oraz przesłuchali świadków. Już dwa dni po zdarzeniu policjanci ustalili kierowcę tira.
56-latek został przesłuchany w charakterze świadka. Z relacji mężczyzny wynikało, że jego działanie nie było zamierzone. Mężczyzna tłumaczył, że nie zauważył poprzedzającej go osobówki. Mieszkaniec powiatu brzeskiego wyraził skruchę i chęć naprawienia szkody. Sprawa wciąż jest wyjaśniana przez policjantów z komendy miejskiej.
Ten wypadek pokazuje, jak trzeba być uważnym, zwłaszcza podczas prowadzenia samochodu ciężarowego. 40-tonowy ciągnik z naczepą stanowi duże zagrożenie w zderzeniu z samochodem osobowym. Dlatego apelujemy o ostrożność i pełne skupienie za kierownicą.