Policjanci z Opola zatrzymali podejrzanego o rozbój z użyciem noża. 17-latek miał zaatakować na ulicy 13-latka i zażądać pieniędzy. W trakcie zatrzymania naruszył nietykalność i znieważył policjantów na służbie. Nastolatek usłyszał już zarzuty i trafił do aresztu na 3 miesiące. Za przestępstwa, których miał się dopuścić, grozi mu nawet do 12 lat więzienia.
Ta niebezpieczna sytuacja miała miejsce w centrum Opola. 13-letni chłopiec był kilkanaście przecznic od swojego miejsca zamieszkania. W pewnym momencie podszedł do niego młody mężczyzna. Mijając chłopca miał wepchnąć go do wnęki znajdującej się między zabudowaniami i tam, pokazując nóż, zażądać pieniędzy i telefonu. 13-latek oddał mu 8 złotych.
Chłopiec po powrocie do domu o wszystkim powiedział rodzicom. Ci natomiast zawiadomili policjantów. Zajmujący się sprawą kryminalni przyjęli zawiadomienie, ustalili rysopis napastnika i zabezpieczyli inne dowody. Policjanci powiązali z tym rozbojem 17-letniego mieszkańca Opola i rozpoczęli jego poszukiwani.
4 maja 17-latek sam jednak przyszedł do Komisariatu II Policji w Opolu. Towarzyszył koleżance, która tego dnia była wezwana do jednostki Policji. Młody mężczyzna oczekiwał na swoją towarzyszkę w policyjnej poczekalni. Siedział bez maseczki, co zwróciło uwagę dyżurnego, który polecił policjantom zwrócenie mu uwagi na obowiązujący reżim sanitarny. W tym czasie 17-latek został rozpoznany przez interweniujących funkcjonariuszy. W trakcie zatrzymania mężczyzna zachowywał się agresywnie. Kopał i uderzał policjantów, używał wobec nich słów wulgarnych.
Podejrzewany trafił do policyjnego aresztu. Odpowie teraz za rozboju z użyciem noża. Dodatkowo usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności i znieważenia funkcjonariuszy Policji. Na wniosek mundurowych i prokuratury sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące. Za przestępstwa, których miał się dopuścić, grozi mu nawet do 12 lat więzienia.