Z inicjatywy starosty Henryka Lakwy radni powiatu zbiorą się w środę, 29 lipca na sesji nadzwyczajnej, by jak najszybciej podjąć uchwałę o udzieleniu 60 tys. zł dotacji, która pomoże czteroosobowej rodzinie z Graczy odzyskać dach nad głową po pożarze, w którym 13 lipca tego roku stracili niemal wszystko.

- To kwota, pozwoli nam odzyskać dach nad głową i to dosłownie, tyle bowiem kosztuje nowe pokrycie dachowe - mówi rodzina z Graczy.

Jeszcze kilka dni temu była to dość odległa perspektywa, bo na koncie zbiórki mimo sporego odzewu na ten moment uzbierało się kilka tysięcy.

- 60 tys. zł to dla nas ogromna pomoc, bo właśnie dach jest dla nas w tej chwili najważniejszy, bez niego nie możemy wrócić do domu. - Remont całego domu (z dachem) oszacowano na ok. 200 tys. zł.

W tej chwili Monika i Zbyszek mieszkają z dziećmi, 6 - letnim Stefanem i 15 - miesięcznym Kazikiem u sąsiadów, którzy udzielili im gościny na czas remontu. W pomoc zaangażował się sołtys Graczy i sporo życzliwych ludzi. Gmina zaoferowała mieszkanie socjalne, ale nie mogli z niego skorzystać, bo prowadzą hodowlę psów. Rodzina uruchomiła zbiórkę na zrzutka.pl.

- Rozmiar szkód w zestawieniu do dotychczas zebranej kwoty był impulsem do podjęcia decyzji o jak najszybszym wygospodarowaniu 60 tys. zł właśnie na dach, by rodzina jak najszybciej mogła wrócić do domu - mówi o uruchomieniu wsparcia dla pogorzelców starosta opolski Henryk Lakwa. - Zarząd przygotował projekt uchwały. Wymagało to przesunięć w budżecie, szczególnie, po cięciach w związku z wydatkami na pomoc w walce z pandemią. Radni wyrazili gotowość do podjęcia uchwały w tej sprawie najszybciej jak się da, za co jestem im ogromnie wdzięczny. Fundusze w formie dotacji z formalnego punktu widzenia zostaną przekazane gminie Niemodlin, a ta zadysponuje ją na pomoc dla rodziny z Graczy - wyjaśnia szczegóły starosta.

Zbyszek ma 32 lata, Monika - 30 i jest w zaawansowanej ciąży. Oboje pracowici i zazwyczaj pogodni. Dom w Graczach kupili w ubiegłym roku. Tego lata kończyli remont. W dniu kiedy wybuchł pożar Zbyszek skompletował wszystkie dokumenty potrzebne do ubezpieczenia domu. Miał jechać załatwić formalności. Nie zdążył.

Oboje z nadzieją patrzą w przyszłość. Kiedy z nami rozmawiają uśmiech pojawia się na przemian z dyskretnie ocieranymi przez Monikę łzami. Przeważa wiara, że dadzą radę. Muszą.

Jeśli chcesz pomóc, dołącz do zbórki. Oto adres zrzutki: https://zrzutka.pl/er3586

pozar.jpeg