Opolskie kamienice od pożarów do murowanych fasad - historia rynku

Rynek w Opolu to zapis dramatycznych pożarów, mozolnej odbudowy i rodzinnych historii wpisanych w mury kamienic. Od średniowiecznych nakazów używania cegły po dawne apteki i narożne wykusze — opowieść o mieście, które stawało na nowo.
- Opole pamięta pożary i kolejne odbudowy
- Przyjrzyj się fasadom i opowiedz ich historie
- Odkryj ludzi i losy wpisane w mury
Opole pamięta pożary i kolejne odbudowy
Opole płonęło wielokrotnie: kroniki odnotowują pożary m.in. w latach 1260, 1271, 1351, 1415, 1501, 1514, 1524, 1595, 1615, 1618, 1622, 1647, 1682, 1684, 1689, 1722, 1739, 1757, 1762 i 1834. Największy ogień uderzył 28 sierpnia 1615 roku — zginęły wtedy 104 osoby, a miasto legło niemal w gruzach. Równie dotkliwy był pożar 30 maja 1739 roku, gdy zniszczeniu uległy 172 domy mieszczańskie, a jeszcze w 1742 roku 54 parcele w rynku leżały w rumowisku (źródła: Oppelner Heimat-Kalender fur Stadt und Land 1939; Die Bau und Kunstdenkmäler des Stadtkreises Oppeln Breslau 1939).
Przez stulecia próby zastąpienia drewnianej zabudowy murowanymi fasadami napotykały na praktyczne przeszkody. Mimo że już w 1413 roku pojawia się wzmianka o pierwszym murowanym domu mieszkalnym, a książę biskup Jan Kropidło zakładał fundusz zachęcający do stawiania kamienic, drewno pozostawało dominującym materiałem. Po katastrofach sprowadzano ogromne ilości drewna — po jednym z pożarów użyto ponad 42 tysięcy pni i 20 tysięcy tuzinów gontów do odbudowy.
Przyjrzyj się fasadom i opowiedz ich historie
Układ działek i typ domów odcisnął trwałe piętno na miejskim pejzażu. Tradycyjne domy miały około 11–12 łokci szerokości i 50–60 łokci głębokości, wnętrza były skoncentrowane wokół długiego korytarza, a kuchnia często była tzw. „czarną” bez okien. Fasady zwrócone szczytem do ulicy długo definiowały wygląd Opola; w kilku narożnych kamienicach zachowały się charakterystyczne wykusze Runderker.
Wśród rozpoznawalnych adresów rynku warto wymienić kamienicę pod numerem 1, dawniej należącą do książąt opolskich, która w XVIII wieku miała status Freihauzu, a od 1824 roku mieściła Aptekę pod Lwem. Kamienica przy Rynku 10 z wykuszem należała od XIX wieku do żydowskich rodzin Lachs, Poppelauer i Herbst. Dom pod numerem 16 był jednym z pierwszych wzniesionych dzięki fundacji Kropidły, a w budynku przy Rynku 26 od 1810 roku funkcjonował Królewski Główny Urząd Skarbowy (źródła archiwalne: Narodowe Archiwum Cyfrowe; materialy fotograficzne: fotopolska).
Odkryj ludzi i losy wpisane w mury
Za fasadami kryją się opowieści kupców, rzemieślników i rodzin, które prowadziły biznes przez pokolenia. Żydowskie rody Rackwitz, Kassel i Pfiffer przez stulecia uczestniczyły w handlu i życiu rynku aż do wybuchu II wojny światowej. Przebudowy XIX i początku XX wieku dodały niektórym kamienicom bogatsze ornamenty — przykład to kamienica nr 31 z datą 1738 w kartuszu i późniejszymi dekoracjami, natomiast niektóre budynki zastąpiono nową zabudową, jak nr 29 z 1910 roku.
Dziś zabudowa Rynku jest mozaiką warstw historycznych: ślady średniowiecznych decyzji i późniejszych stylów można odczytać w fasadach i archiwalnych zdjęciach. Dokumentacja z Oppelner Heimat-Kalender i opracowania z 1939 roku oraz zbiory Narodowego Archiwum Cyfrowego pomagają śledzić te zmiany i przypominają, jak krucha i zarazem odporna jest miejska tkanka.
na podstawie: Urząd Miasta Opola.
Autor: krystian